Podatek cyfrowy na rzecz Apple i Google - opinia

Założyciel Telegramu, Pavel Durov, oskarżył Apple i Google o całkowitą kontrolę i działanie. Biznesmen jest pewien, że 30% podatku cyfrowego od twórców oprogramowania to prawdziwy napad. I można się z tym zgodzić, tylko problem zawsze ma wadę, o której rosyjski przedsiębiorca nie wspomniał. Chociaż byłem blisko tego, zwracając uwagę na oprogramowanie produktów Microsoft.

 

Podatek cyfrowy na rzecz Apple i Google - co to jest

 

W rzeczywistości jest problem. Ale tylko dla twórców programów lub gier. Wgrywając własne opracowania do sklepu z aplikacjami Apple i Google, właściciel zobowiązuje się do przekazania 30% swoich dochodów gigantom branży IT. Co więcej, nie ma innych sposobów na dostarczenie użytkownikowi końcowemu aplikacji z pominięciem powyższego schematu. Tutaj biznesmen ma 100% racji – to jest monopol.

 

Цифровой налог в пользу Apple и Google – мнение

Pułapki obniżek podatków: wpadanie w otchłań

 

I tu zaczyna się najciekawsza. Jeśli wrócisz do produktów Microsoft, a dokładniej do systemu operacyjnego Windows. Istnieją miliony płatnych i bezpłatnych aplikacji w Internecie. Tylko w pełni sprawne z nich nie więcej niż 50%. Niektóre są na ogół zainfekowane wirusami i trojanami. Oznacza to, że nikt nie kontroluje ani nie testuje programów. Czego nie można powiedzieć o aplikacjach dla Apple i Google. Tak, zdarzają się sytuacje, gdy złośliwe oprogramowanie dostaje się do sklepu gigantów, ale są one bardzo szybko usuwane, a użytkownicy są ostrzegani o problemie.

 

Właściciel Telegrama martwi się o użytkowników, którzy przepłacają za aplikację na smartfona (aż 30% realnego kosztu, jaki ustalają programiści tracący zyski). Nie jest jasne, kto stoi na przeszkodzie, aby ten dodatek nie był ustalany. W końcu deweloper w każdym razie zarabia na sprzedaży. Zrobiłem normalny wniosek - rząd pieniądze łopatą. Nie dowidzenia!

 

Z drugiej strony podatek cyfrowy jest gwarancją bezpieczeństwa. Lepiej przepłacać niż tracić cenne informacje na tablecie lub telefonie. Ponadto właściciele smartfonów (zwłaszcza marki Apple) nie są biednymi ludźmi. I mogą sobie pozwolić na zapłacenie dodatkowych kilku dolarów za wybrany program.

 

Цифровой налог в пользу Apple и Google – мнение

 

Ogólnie rzecz biorąc, ten podatek cyfrowy na rzecz Apple i Google, zawyżony przez Paula, pachnie szumem. W rzeczywistości biznesmen jest oburzony tym, że rabowani są użytkownicy, ale nie oferuje niczego sensownego. Zwróć na to uwagę - uderz w gigantów branży, przykuł uwagę opinii publicznej. Nie ma propozycji zmniejszenia opłaty odsetkowej, wystarczy anulować. Co ciekawe, z zastrzeżeniem odwołania, nie ma wyraźnych obietnic dotyczących zmniejszenia kosztów programów. Oznacza to, że podatek zostanie usunięty, a zarobki trafią do kieszeni dewelopera. A jaka jest korzyść kupującego? W ogóle nic. Paul twierdzi, że jest biznesmenem, ale nie zwykłym konsumentem. I dopóki tego nie zrozumie, nie otrzyma wsparcia od użytkowników. I mógłby, gdyby zaoferował coś sensownego i złożył obietnicę.

Czytaj także
Translate »